piątek, 31 lipca 2009

Burger z Lososia


Co za dzien !!! Dzieki Bogu ze to Piatek, weekend juz prawie zaglada przez okno… Juz postanowilam; jutro nie robie NIC poza jak zwykle porannym telefonem do moich i Davida Rodzicow, klasa yogi oraz relakem, relaksem, relaksem….
Dzisiaj od 6:15 rano silowalam sie z moim samochodem, ktory po calonocnym odpoczynku w garazu, zdecydowal sie po raz pierwszy za swojej kadencii nie odpalic… Oczywiscie wysiadl akumilator, poniewaz wczoraj wieczorem po powrocie do domu zostawilam zapalona malenka lampke w samochodzie… Poniewaz samochod byl w garazu, kable, ktore chcielismy uzyc aby “odpalic” od Davida samochodu byly za krotkie i nie dostaly do mojego akumulatora… Tak wiec Dzieki Bogu za “AAA” – pomoc przyjechala w ciagu godziny i z usmiechem na twarzy odpalila samochod :)
Za wzgledu na to ze wyjechalam pozno z domu korek w stone Manhatanu byl nie do pobicia… Napisy na autostradzie glosily: “George Washington Bridge ACCIDENT”, “Lincoln Tunnel: 75 minutes delay”, “Holland Tunnel: 90 minutes delay”. Jadac i sluchajac mojej ulubionej stacii radiowej, spewajac razem z nimi wszystkie po kolei piosenki, zagle zobaczylam ze olbrzymi 18 kolowy truck jadacy 2 samochody przede mna, niespodziewanie zostal otoczony oblokiem dymu i caly uniosl sie w powietrze, jak salotot, po sekundzie ladujac na swoim boku Iijadac w poprzek autostrady na tym boku w chmurze dymu i iskier…
No myslalam ze wszystkie dziwne wypadki juz widzialam (lacznie z samolotem ktory wyladowal w rzece Hudson :) ), ale czegos takiego jeszcze nie widzialam… Ja na szczescie bylam w stanie przyspieszyc i uciec przed pedzacym truckiem; wszystkie natomiast samochody na tej 6-cio pasowej autorstadzue jadace kolo tego olbrzyma zostaly zmiecione z drogi jak pudelka zapalek…
Ja i kilka innych samochodow zjechalismy na pobocze zeby wziasc oddech… Uhhhh ….
W koncu po dotarciu do pracy okazalo sie sie w biurze pustka, jedna szefowa chora, druga utknela w powypadkowym korku, trzecia pracuje dzisiaj z domu, wiekszasc moich wspolpracownikow albo na wakacjach, albo utkneli w tym samym korku, albo chorzy… Musze dodac ze w moim biurze z dziwnego powodu duzo osob choruje w piatki, w lecie, wracajac do pracy w poniedzialek z piekna opalenizna :)
Siadlam przy biurku, wlaczylam radio i computer, sprawdzam wiadomiosci o wypadku… 23 samochody + 2 trucki ulegly wypadkowi… okazalo sie ze truck zmieniajac pas na autostradize, jadac z predkoscia 110 km na godz, nie widzial ze obok niego byl drugi truck… na szczescie wszyscy wyszli z wypadku calo – niesamowite….
Wszyscy w biurze juz od 10-tej rano pytaja co dzisiaj na lunch… Ja nie chce jesc duzo poniewaz wieczorem idziemy na kolacje…
No ale jak moge powiedziec “nie” na hamburgery z lososia z sosem smietankowo szczypiorkowym, specialnosc disiejszego dnia w jednej z kolejnych moich ulubionych lokalnych restauracii “Pisano”, ktora zawsze w piatki faksuje do naszego biura meniu lanczowe… Wlasciciel restauracki wie bowiem ze ich meniu dziala na nas jak haczyk z wedka na rybe…
Tak wiec juz o 11:00 rano wyruszamy wszysscy na lunch …No i prawie wszyscy zamawiamy hamburgery z lososia z sosem smietankowo szczypiorkowym… Wysmienite…. Soczyste, swieze, zrobione z ryby ktora jeszcze pachnie oceanem… Tony w kazdy piatek o 4:00 rano jedzie na Brooklyn do portu rybackiego i tam kupuje najswiezsza rybe jaka tylko mozna sobie wyobrazic… Oczywiscie blagam Toniego o przepis, terroryzujac Go ze jezeli nie podzieli sie sekretem, juz wiecej do Niego przyjdziemy (On juz ta spiewke zna i zawsze odpowiada: “Oj, Joanna, Joanna, you’re a trouble, what am I going to do with you ... uhhhh..” ) Daje przepis… A ja daje Toniemu wielkiego buziaka w policzek i wybiegam z restauracji z usmiechem …

6 uncji swiezego lososia, drobno posiekanego nozem, nie mielanego lecz posiekanego
1 lyzka Montreal Seasoning z McCormick
1 lyzka nasion sezamu
1 lyzka nasion maku
3 lyski posiekanego koperku
Sol, pieprz, olej z oliwek
Skladniki wymieszac, ulepic 2 hamburgery I piec na grilu

Sos:
½ kubka kwasnej smietany
½ kubka serka “cream cheese”
3 lyzki drobno posiekanego szczypiorku
Sok z jednej cytryny
Sol, pieprz
Skladniki wymieszac I serwowac na hamburgerze z lososia
Rarytas !!!