piątek, 12 lutego 2010

Sw. Walenty i Truskawki w czekoladzie

Oh, Swieto Swietego Walentego juz prawie tutaj… Moim jedynym zyczeniem w ten dzien jest kolejny wierszyk od mojego najwazniejszego Walentego (Tatusia) oraz kolacja w dobrej restauracji na Manhattanie i pudelko truskawek w czekoladzie od mojego tez waznego Walentego (meza) :)
Mimo ze sama nauczylam sie robic dosyc smaczne truskawki w czekoladzie, nie istnieja dla mnie chyba smaczniejsze truskawki w czekoladzie, jak te ze sklepu Godiva :) Yum.... Tak wiec mam zacisniete kciuki i nadzieje ze kilka tych truskawek znajde w niedzielny poranek w lodowce :)

Rownoczesnie w ten Walentynkowy weekend dziele sie truskawkami mojego wyrobu oraz przepisem, ktore polecam pod jednym warunkiem: musza byc zrobione z bardzo dobrego gatunku czekolady :)

6 uncji pol slodkiej brazowej czekolady, posiekanej
3 uncje bialej czekolady, posiekanej
20 duzych tryskawek, z odonkami, wymytych oraz dobrze osuszonych
Uwaga: czekolada musi byc bardzo bobrej jakosci

Wsypac czekolade do 2 osobnych, zaroodpornych misek i roztopic na parze nad garkiem gotujacej wody, albo bardzo ostroznie w mikrofalowce. Ja osobiscie uzywam mikrofalowke, mieszajac czekolade co 30 sekund.
W roztopionej czekoladzie maczac truskawki (truskawki musza byc suche) i klasc na papierze parchment (sniadaniowym). Po okolo 10 minutach, zamaczac widelec w bialej czekoladzie i skropic brazowa warstwe czekolady na truskawkach. Pozostawic truskawki w temperaturze pokojowej na okolo 1 godzine, aby czekolady dobrze sie zastygly.
Serwowac a szampanem badz tez prosecco. Mozna tez truskawki zapakowac i dac Walentemu badz tez Walentynce w prezencie :)

Happy Valentines Day!